środa, 2 października 2024

Bożena -amorek bez skrzydeł


 Przyszeadł wreszcie Czas na wyprawy leniwe kajakiem po tafli zielonego jeziora , i jak wszystko, przyszedł i poszedł do lamusa, nawet frytki w Brukseli na rynku, i Warszawa pulsująca z gorąca, są tylko na fotkach w komórce.
Już Czas na domowe pantofelki i budzik na siódmą, aby  nieobowiązkowo dać się porwać światowej fali mody na pośpiech.
Amory rokokowe już nie w modzie ? ponoć :)
Zastępcza inteligencja AI ma nam teraz pomagać żyć, ale póki co, przysparza nam problemów,
jeszcze w nią nie wierzymy. Podziwiam, ale i boję się tej wielkiej ucieczki od realu, a temat wędrówki dusz jest mi bliski. 
Nie wierzę,  że wszechobecne dziś  logarytmy, podparte obrazami , wejdą w politykę, medycynę ,
czy sztukę , tak sobie-bezdotykowo, i na logikę. To interesujący obiecujący, przyszłościowy skok ,  Będziemy sobie żyć, każdy w swojej bańce ? To nieodległa nowa technologia dla naszych wnuków, inspirująca, i powiedziałabym tajemnicza, choć  Chyba jeszcze  nie dla mnie, bo lubiłabym i przeklinała. 
* A póki co, upiekłam kurczaka i 
będziemy się delektować się tym rumianym drobiem z wybiegu. 
 Mówią , że przyszłościowe mięso będzie drukowane, a torebki smakowe będą gratis, no i robaki z obrazka na deser. Może rozwiniemy sobie mózgi bardziej kalafiorowo :) Będziemy dobrze wykształceni , filozoficzni i empiryczni .
Póki co, żyjemy tu i teraz, choć każdy ze swoją historią,  filozofią i zmysłem przetrwania  .
* Przykładowo, Bożena, "imię trochę trefne" i sugeruje smutne życie" , ale to prawda połowiczna, bo ona jest zaradna, zmienna, i kocha być w ciągłej podróży. Bywa zgryźliwa,
 bo nie lubi cierpieć.
Bożena , "darowana przez Boga" nie jest rodzinna, ale nikt się z nią nie nudzi. 
Dusza rozchybotana i drżąca. Tak, Bożena to nie amorek uskrzydlony, to rozedrgana ważka, albo  pszczoła , a może osa, która bez mózgu przetwarza info.

1976 rok, Bożena pomaga bratu w zaprowadzeniu restauracji "Przy szosie ". 
Zatrudniła kucharkę, sprzątaczkę, dołożyła do mebli.
To był czas obrusów na stolikach ,
 popielniczek , i kelnerów z otwieraczem do kapsli na sznurku przy pasku.
Wentylatory u lamp, zmywanie ręcznie, i coś jakby menu podawane klientom. Ryzyko? Jak i teraz każdy biznes to wielkie ryzyko, ale ona lubi życie z rozmachem, i ma też coś z uskrzydlonej osy. 
* Tak, to duch osy ,
organizacja i koncentracja . Sprząta, walczy z leniwymi, a  pazernymi kelnerami , brat przywozi mięso z uboju , z pobliskiej wsi. Ziemniaki kupują w miasteczku na straganach, ogórki i kapustę w beczkach, kisi jej  teściowa.
Panowie klienci w ich restauracji oczywiście są podekscytowani jej energią i urodą, ale Bożena mija ich jakby w przelocie.   *Bizneswoman 
umarła po czterech latach na serce. Aby nie było zbyt romantycznie , 
lekarz dopisał :"Tętniak lewego  przedsionka " 
A mogły być bajpasy u Osy ? jeszcze  nie.
 *Ciekawe jaką wersje przyjęłaby dziś Sztuczna Inteligencja ??? Wyprzedająco ? czy na bazie. 
Surrealizm ?
 




     
    c.d.n.     
    


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dojrzałe lato.

 Mama, tata ,praca sąsiedzi, szkoła, szybko rośniesz. Jest już zielono, Wielkanoc się błyszczy, i wszystko na nowo zakwita, tak samo jak kie...